Czy wiecie jak to jest gdy twoje życie nagle staje się koszmarem? Nie? Ja tak miałam moje życie do tej pory to czyste gówno, a ty wszystko przez 3 istniejące potwory na tej ziemi. Może cofnijmy się do dnia w którym się to wszystko zaczęło. Pamiętam ten dzień tak jakby to się wydarzyło wczoraj
* 3 lata wcześniej
20 września 2010 roku.
Minął już tydzień odkąd dowiedziałam się, że moi rodzice zginęli w wypadku. Nie potrafię tego przyjąć do wiadomości, codziennie płaczę i czekam aż ktoś w końcu powie mi, że to idiotyczny żart który się wcale nie udał, a moi rodzice wejdą do domu cali i zdrowi. Ale tak jednak się nie dzieje, został mi tylko Zayn on widocznie się już z tym pogodził, albo tak dobrze udaje, nie wiem pogubiłam się. Codziennie przychodzą do niego jego kumple Louis i Justin to z nimi spędza każdą chwile pijąc lub paląc to świństwo, cały dom od tego śmierdzi. Ale co ja mogę, kiedyś z moim bratem dogadywałam się jak nigdy, fakt były czasem sprzeczki i tym podobne, ale traktowałam go jak swojego przyjaciela. Od wypadku rodziców wszystko się zmieniło,nie rozmawiamy ze sobą i rzadko się widzimy jedynie jak się mijamy. Ja zazwyczaj siedzę u siebie w samotności. Wiedzieliście też jak ludzie potrafią być fałszywi? Ja nie, ale teraz wiem. Sama się o tym przekonałam, wszyscy przyjaciele się ode mnie odwrócili bo jestem "sierotą". Podłość ludzka nie zna granic. Codziennie z internetu dowiaduje się to nowych informacji o
sobie,nieźle. Chciałbym z kimś porozmawiać i przytulić się do kogoś, ale nie mam nikogo prócz mojej "przyjaciółki" żyletki,
towarzysz mi cały czas, wiem że nie powinnam ale to jest silniejsze ode mnie. Każda blizna ma swoje znaczenie.
Ten dzień nie różnił się niczym innym od każdego poprzedniego siedziałam na łóżku w słuchałam muzyki gdy nagle drzwi od mojego pokoju się otworzyły myślałam, że to Zayn, ale nie stał tam Justin jeden z kumpli mojego brata patrzyłam na niego ze zdezorientowaniem, a on się tylko uśmiechnął i usiadł koło mnie. Było to naprawdę dziwne. Chciałam się zapytać czego chce, ale jego usta przywarły do moich nie dając mi nic powiedzieć, odepchnęłam go. Lecz ten przybliżył się do mnie jeszcze bliżej i zaczął mnie obmacywać, byłam sparaliżowana nie wiedziałam co się dzieję, lecz na szczęście to nie trwało długo, ocknęłam się i starałam się go od siebie odepchnąć, ale był silniejszy. Zaczęłam krzyczeć i starałam się mu wyrwać lecz na marne gdy po raz kolejny chciał mnie pocałować oplułam go, lecz od razu tego pożałowałam. Uderzył mnie tak, że opadłam na podłogę. Zaczęłam płakać jeszcze mocniej, wiedziałam co się stanie jeśli za raz mi nikt nie pomoże, starałam się krzyczeć coraz głośniej, ale po raz kolejny dostałam w twarz tyle że mocniej. Gdy już traciłam nadzieję, że ktokolwiek mi pomoże, drzwi się otworzyły, a w nich stał mój braciszek. Patrzał się na nas i nic nie powiedział prócz " To ja wam nie przeszkadzam" i zamknął drzwi za sobą krzyczałam, że ma wrócić i mi pomóc, lecz tego nie zrobił.
Czułam się oszukana, podałam się wiedziałam, że już nie dam rady. Stało się w wieku 15 lat zostałam zgwałcona, a mój brat mi nie pomógł. Po wszystkim ten jebany zboczeniec pocałował mnie w czoło i szepnął do ucha " Dobra dziewczynka" i odszedł z wielkim uśmiechem na twarzy.
Pamiętam to jak dziś, te słowa wypowiedziane. Czułam się wtedy jak śmieć, brudna, wykorzystana i nic nie warta. Nigdy nie pomyślałam, że moje życie potrafi się tak z dnia na dzień zmienić.
Później było już tylko gorzej.
Wow nie no boskie *.* czekam na next <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego! a ten jest świetny! / Sophi :)
OdpowiedzUsuńO kurde! Czekam na następny rozdział :) Masz super opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńJezu nie mogę się już doczekać następnego! ^_^
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next ♥/Dracy
OdpowiedzUsuńZaje! <3
OdpowiedzUsuńSuuuper nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuń♥♥♥
Rozdział naprawdę świetny nie mogę się już doczekać następnego! <3
OdpowiedzUsuń